Nawet przy samej zajezdni przy Kawęczyńskiej elektronika oraz automatyka czasem zawodzą i zwrotnicę przełożyć trzeba ręcznie. Mimo dziesięciostopniowego mrozu musi się na zewnątrz pofatygować pan motorniczy - przyjmujący oczywiście na tę chwilę imię Tadeusz ;-) albo - jak w tym przypadku - pani motornicza. Proszę zauważyć, z jakim wdziękiem to czyni, wykonując niemalże taneczne pas! :-)
W przedwojennych tramwajach zwrotnice w razie potrzeby można było przełożyć ręcznie z kabiny motorniczego, w podłodze był odpowiedni otwór, a robiło to się drągiem o wiele dłuższym, niż ten widoczny na filmie. Nie było to łatwe.
Po wojnie jednak tramawajarzami zostawali często ludzie zbyt szybko przyuczani do zawodu i nie dawali sobie rady z przekładaniem z kabiny i powodowali korki. Dlatego zrezygnowano z tego sposobu i wyposażono motorniczych w krótsze i lżejsze drągi. Żeby ich użyć trzeba zatrzymać tramwaj przed zwrotnicą i wysiąść z kabiny.
Zaś zmiana zwrotnicy bez wysiadania z kabiny odbywała się kiedyś tak: jeśli tramwaj przed zwrotnicą jechał "z prądem" czyli zużywał prąd z sieci, to zwrotnica przestawiała się w jedną stronę, a jeśli "bez prądu" tzn. siłą rozpędu, to następowało przełożenie zwrotnicy w stronę przeciwną (o ile się nie mylę, prowadząc tramwaje 13N czyli tzw. parówki, motorniczowie ciągle musza posługiwać się tą metodą). Były jednak w miejskiej sieci torowisk tramwajowych takie miejsca, gdzie tuż przed zwrotnicą jechało się pod górkę i nie wszyscy motorniczowie umieli na tym odcinku jechać "bez prądu". Stawiano tam więc budki dla zwrotnicowych, którzy przekładali zwrotnicę w zależności od tego, tramwaj której linii nadjeżdżał. Jedna taka budka stała np. przy obecnym rondzie Żaba, ale na pocz. lat siedemdziesiątych zlikwidowano tam rozjazd wraz z torami na Cmentarz Bródnowski i tym samym z budką zwrotnicowego. Teraz takie budki można spotkać sporadycznie w trakcie przebudów torowisk, np. parę lat temu przy pl. Zawiszy a na Pradze przy Ratuszowej.
Teraz sterowanie zwrotnicami z wnętrza tramwaju odbywa się elektronicznie, ale - czego dowodzą dzialania widoczne na filmie - nie zawsze jest to skuteczne. ;-)
sobota, 28 stycznia 2012
Tadeusz, wajchę przełóż!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz