poniedziałek, 25 lipca 2011

Pamiątka z Celulozy


Jeszcze się trzyma słynna Krzywa Wierzba w byłym ośrodku wczasowym Celulozy. Nazwa drzewa, używana kiedyś przez niewielki krąg przyjaciół, stała się oficjalną nazwą półwyspu, umieszczaną nawet na wojskowych mapach.
Nad samym jeziorem, na tarasie pod Krzywą Wierzbą, popijamy sobie dużą czarną z kawiarnianego ekspresu, patrząc na kaczkę z kaczętami.

sobota, 23 lipca 2011

Kawa parzona w szklance, tzn. 'á la polonaise'


Serwowana pracującym nad wystrojem na lastryku; dawno takiej nie piłem; do tego zestaw ciast, z których najlepsze okazały się rurki z kremem.

Ola in exelcis


Sala w remizie strażackiej - z chórem i emporami, niemalże jak w świątyni starochrześcijańskiej lub w zborze luterańskim, a przygotowywany właśnie wystrój jak na konfirmację ;-) - "światło, dźwięk, gaz i prąd".

środa, 20 lipca 2011

Dysponująca OK!



Nastawnia dysponująca stacji Warszawa Okęcie.

(tu dokładniejsze zdjęcie; moja fotka zaś wyszła tak fajnie zupełnie przypadkiem, zrobiłem ją z pędzącego pociągu, praktycznie bez celowania).

poniedziałek, 18 lipca 2011

Ozór w barze Pietrek


Przepyszny, delikatny, mięciutki, a sos chrzanowy również świetny, surówki także! Polecam.
Radom, Kościuszki 5A, z tyłu, w dawnym internacie mechanika. Niełatwo znaleźć, ale warto.


Wyświetl większą mapę

sobota, 9 lipca 2011

Już mnie tutaj nic nie trzyma, w każdej chwili mogę iść

Oddam zegar w naprawdę dobre ręce
Stary zegar, który po ojcu mam

Podpaliłem rupiecie na poddaszu
Poszedł banknot ostatni na ten cel
Nic nie mam, co by mnie trzymało
Nic; tylko zegar oddać chcę.

(z piosenki Jana Błyszczaka, całość tekstu tutaj, a tu można posłuchać choć nie jest to moje ulubione wykonanie)

P.S. Zegar chodzi, a ja nie. Z jedną nogą zostałem.

wtorek, 5 lipca 2011

Czarne Pożądanie


W kawiarni artystycznej "Czarne Pożądanie" z drugiego pokoju przez taki telefon można zamawiać w barze. Lokal godny polecenia ze względu na wystrój, świetną atmosferę, dobrą kawę i niezły wybór piw. Radom, Żeromskiego 33, wejście od Focha.
A telefon to słynny ТАИ-43 - wersja licencyjna ;-) produkowana w Radomiu.


Wyświetl większą mapę

Oficjalne (sic!) murale na Centralnym


Ohyda. Treść - refleksje na poziomie przygłupiego gimnazjalisty, który nawet w kiepskim gimnazjum nie daje sobie rady. Forma ma taka, że nawet ja namalowałbym staranniej (edukację plastyczną skończyłem na podstawówce, za swoje prace dostawałem co najwyżej trójkę). Co gorsza kompletnie nie pasuje do niezłego w końcu designu dworca (kiepska jakość jego wykonania i zapuszczenie w ciągu ostatnich 30 lat to inna sprawa).
Skandal, że jeszcze przed końcem remontu tak upaprano dworzec, na którego odczyszczenie czekaliśmy. Jako powód takiego zohydzenia podejrzewam nepotym albo przekręt ludzi z PLK (chyba oni administrują dworcem), bo nawet osoba o kompletnie spaczonych gustach musi to paskudztwo ocenić jako okropne. Piętnuję!

niedziela, 3 lipca 2011

Z głową w chmurach


Spektakl-słuchowisko Teatru Delikates z Pisza. Uczestnicy mają słuchawki i... głowy w białych, siatkowych obłoczkach przeciw komarom. Wiadomo, ekipa z Mazur wie, co i jak. :-)

Monidło


Reklamuje spektakl, który tu przed Starą Kordegardą wystawiają cyklicznie co poł godziny. Zaraz moja kolej.

UFO Na Rozdrożu


Żeby nie było wątpliwości, podpisało sie w prawym dolnym rogu. ;-)

sobota, 2 lipca 2011

'Min nie ma - Żygajło'


Na praskim brzegu - poszukiwanie min.


(tak naprawdę to poszukiwanie drobin meteorytowych w świeżo nawiezionym piasku, a "Żygajło był wtedy postacią niemal kultową" (czyli w Warszawie zaraz powojennej). Wspomniany Żygajło to "kapitan saperów, którego żołnierze rozminowywali stolicę"; jego nazwisko wymienione np. tutaj)