poniedziałek, 7 grudnia 2015

Wykład POSUL: Kolonia Wawelberga

Pasjonujące opowieści o Kolonii Wawelberga, pierwszym socjalnym osiedlu w Warszawie, zbudowanym na przełomie XIX i XX wieku z funduszy bankiera i filantropa Hipolita Wawelberga. Gdzie się myli mieszkańcy, a gdzie prali ubrania, na jakie frakcje segregowano śmieci, czy wolno było trzymać w mieszkaniach zwierzęta, na co obowiązkowo szczepiono mieszkańców, jak często dyżurowali lekarz i felczer. O tym wszystkim i wielu innych rzeczach z wielkim znawstwem i swadą opowiada Andrzej Chybowski ze Stowarzyszenia Mieszkańców i Przyjaciół "Kolonia Wawelberga". Wykład zapowiada i dyplom wręcza prorektor POSUL Halina Rutkowska, to jej debiut w tej roli.

poniedziałek, 30 listopada 2015

POSUL: Mniej znane obiekty sportowe międzywojennej Warszawy














Wykładowca AWF Kamil Potrzuski, opowiada od mało znanych i zapomnianych dziś obiektach sportowych międzywojennej Warszawy.

4 dni we Wrocławiu

Taki w weekend Wrocław był
Pięknie się za mgiełką krył
Widok taki, że kopara
aż opada, a postarasz
wpatrzyć z lewej dobrze się,
To ją ujrzysz gdzieś tam w tle.

poniedziałek, 16 listopada 2015

Rozwój terytorialny i budownictwo prawobrzeżnej Warszawy - wykład Jarosława Zielińskiego

Właśnie trwa wykład inauguracyjny siódmego roku akademickiego na POSUL. Były oklaski i tort z 6 świeczkami. Studenci ledwie się mieszczą w sali, a wykłada Jarosław Zieliński, zastępca redaktora naczelnego Miesięcznika Stolica, patrona medialnego POSUL.

sobota, 3 października 2015

Między Świętym a Skępskim jeziorem

Pozdrowienia

z dna strumienia,

bo gdy susza wielka to

Mień swe przeznentuje dno.

A na dnie leżą muszelki

żwir, i kalosz i butelki

od czajnika leży dzióbek

i gumowy... no... hołubek? ;) 

(zmniejsza lęk przed... hołubieniem,
 ;-)
a utrudnia zakażenie) 

Leży kalosz, gwóźdź i śrubka.

I dachówki kawał z łupka.

Bez potrzeby stoi most

w głębi widać go na wprost.


Wieku pół nie wydarzyła się

Taka susza w miejscu tem. :( 

Bo Dobrzyńskiej Ziemi ciek

ma wodowstręt i się wściekł. :-)

poniedziałek, 28 września 2015

Co też ten warszawski Księżyc powiedziałby dzisiaj (zaćmienie Księżyca w perygeum)



Gdy to sobie tak czytałem,
Zamarzyło mi się:
- Co też ten warszawski Księżyc
Powiedziałby dzisiaj?
Otworzyłem więc okienko -
Księżyc stał na nowiu -
I nuciłem tę piosenkę,
Ciekaw, co odpowie.

I księżyc mi odpowiedział
Z nieba ciemnej głębi:
- Pan się nie wygłupia, 
pan zamknie to okno,
bo się pan przeziębi…

[Wojciech Młynarski, Zeszycik z pierwszej klasy]

Tu akurat Księżyc w pełni i w zaćmieniu typu rzadko się zdarzającego, co kilkadziesiąt lat. 
Zdjęcia są z godz. 4:47 (górne) i 4:53 i (dolne)
Robione z balkonu na Bródnie zwykłą idiotenkamerą, tyle że przy użyciu statywu i w miarę dobrym zoomem (do 300 mm plus czterokrotny zoom cyfrowy, który jak wiadomo nie daje nic poza tym, że nie trzeba potem kadrować). 
Niestety jak wiadomo Księżyc wraz z nieboskłonem się przemieszczają względem nas (nie wspominając, że sam Księżyc też się porusza względem nieba), a że nie mam przydatnego w takich wypadkach astronomicznego mechanizmu, który by obracał obiektyw za Księżycem, to zdjęcia są rozmyte. Zanim bowiem się zdjęcie skończyło naświetlać (kilka sekund), to Księżyc się przesunął nieco.
Na dodatek Księżyc jest bardzo ciemny, bo oświetlony tylko przez światło rozproszone w cienkiej warstwie ziemskiej atmosfery - jak zwykle podczas zaćmienia. Przy tym typie zaćmienia, ze względu na wyjątkową bliskość Księżyca do Ziemi, kolor światła słonecznego padającego na Księżyc jest czerwonobrązowy - niebieski i inne barwy zatrzymały, przechodząc przez atmosferę Ziemi i do Księżyca doleciało tylko światło czerwone. Słowem zdjęcia nieostre, ale własne.
Następne takie zaćmienie za 18 lat.