poniedziałek, 25 listopada 2013

Początki kinematografii w Warszawie

Wykład Zbigniewa Muszyńskiego, wykładowcy reżyserii i scenariuszopisarswa na łódzkiej Filmówce i warszawskiej Akademii Teatralnej oraz przewodnika po Warszawie (i wielu innych miejscach). O tym, jak szalenie popularne było kino przed pierwszą wojną światową, o wkładzie Polaków w technikę filmową oraz o pierwszych polskich filmów, które często kręcone były w Warszawie).
A potem byl  długi, czarnobiały niemy film.

poniedziałek, 18 listopada 2013

Warszawskie dzieje rodziny Lilpopów

POSUL po wakacjach ruszyl z kopyta. Wykład Jacka Lilpopa o historii jego rodziny ściągnał tłumy, ludzie nie mieszczący się w sali wykładowej nawet na stojąco, tłoczą się nawet w sąsiednim pomieszczeniu. Słuchają mało znanych, a bardzo wciągających historii tej słynnej rodziny zegarmistrzów, architektów i przemysłowców. Mapka wielu warszawskich obiektów związanych z tą rodziną jest pod adresem urwij.pl/LILPOP

Lęk przed byciem śledzonym przez kaczkę. ;-) Dziennikarską. :-)

Anatidefobia. Choroba ta dopadła mnie tuż przed porannym występem - jak zwykle na tej właśnie antenie. ;-)
Myśliwiecka 3/5/7, "przy Czerniakowskiej, jak w Łazienkowskie się wjedzie", tam gdzie "Baron z Prawdziwem Niedźwiedziem".
--
Wysłano z telefonu komórkowego Sony Ericsson

niedziela, 17 listopada 2013

Móżdżek na grzance


Móżdżek mniam, do tego dobre piwo orkiszowe z browaru Kormoran, potem czernina (przemilczę ją niestety) i bardzo dobre pierogi na dudkach czyli płuckach.
"Kinova" dawniej "Kasztelan" przy Nowogrodzkiej 12.
--
Wysłano z telefonu komórkowego Sony Ericsson

wtorek, 12 listopada 2013

Atrium skandynawskie

Kryty szkłem dziedziniec, łączniki-mostki na kilku kondygnacjach, oszklone zewnętrzne windy, latarnie uliczne... Wygląda jak to biurowiec w jakim Goeteborgu. Kopenhadze albo w innym zimnym kraju, a to ulica Pańska, blisko Norblina. Same budynki współczesne, sprzed kilkunastu lat i swą szatą graficzną nie rzucają na kolana, ale na szczęście są w układzie i o wysokości tradycyjnych kamienic.
--
Wysłano z telefonu komórkowego Sony Ericsson

czwartek, 7 listopada 2013

LRL - Lilpop Rau i Loewenstein - pierwszy polski pociąg elektryczny

Podwozie pierwszego polskiego pociągu elektrycznego, a dokładniej EZT, czyli elektrycznego zestawu trakcyjnego o nazwie 910000 z 1936 roku (po wojnie te pociągi oznaczono EW51, a niektórzy twierdzą, że przedwojenna nazwa to E-91). Ostatni istniejący egzemplarz stoi mocno zdewastowany w społecznym Muzeum Komunikacji na Nowym Bródnie (dzielnica Targówek), przy granicy praskiego Golędzinowa, koło stacji Warszawa Praga, przy ul. Pożarowej, ciut dalej niż stał poprzednio.
W jego produkcji brało udział kilka polskich firm ze wszystkich trzech byłych zaborów (m.in. Cegielski z Wielkopolski, Zieleniewski z Małopolski) i jedna angielska, łożyska zaś jak widać były z goeteborskiego SKF. Jednym z głównych współproducentów była największa metalowa firma w kraju, Lilpop, Rau i Loewenstein z Warszawy, a dzieje jej są długie i skomplikowane. Warto zajrzeć na mapkę na stronie urwij.pl/Lilpop - tam m.in. dokładnie wymienione są kolejne siedziby tej firmy i ich granice.
Tutaj zapowiedź wykładu 18 XI o warszawskich dziejach rodziny Lilpopów, w tym o ich fabrykach (bo w rękach rodziny był nie tylko LRL, ale wiele innych, częściowo lub w całości, w tym praska stalownia). 
Budynki fabryki LRL zostały przez Niemców zniszczone w 1944 - po uprzednim wywiezieniu maszyn. Ponieważ zakładów po wojnie nie odbudowywano (pozostały jedynie biurowe budynki przy ul. Bema 65, a w ostatnim miejscu hal fabrycznych są teraz inne zakłady i przebiega al. Prymasa Tysiąclecia), zaś kadra fabryki znała się doskonale na produkcji kolejowej (bo to była b. duża część produkcji LRL), więc siłą rzeczy ludzie znaleźli zajęcie w przejętych przez państwo niemieckiej, wrocławskiej firmie kolejowej Linke-Hoffman i w ten sposób powstał Pafawag. 

środa, 6 listopada 2013

Jeny na Młocinach, czyli Tokio koło samej Warszawy

UKSW, czyli skrót nazwy Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego (za komuny Akademia Teologii Katolickiej, a przed wojną Wydział Teologii Katolickiej UW) z powodu położenia uczelni na peryferyjnych Młocinach, bywa przez złośliwych rozszyfrowywany jako Uniwersytet Koło Samej Warszawy. Odległość do Śródmieścia owszem duża, ale żeby umieszczając na autobusach miejskich symbol jena w nazwie sugerować aż japońskość tej dzielnicy? ;-) 

poniedziałek, 4 listopada 2013

Uroczystość w 219 rocznicę Rzezi Pragi

Przed krzyżem postawionym dopiero w 1915 roku przy ul. Jagiellońskiej blisko rogu z al. Solidarności wieczorna, ekumeniczna uroczystość w 219 rocznicę rzezi mieszkańców i obrońców Pragi przez rosyjskie wojska pod wodzą generała Suworowa. Byli na uroczystości duchowni rzymskokatoliccy i prawosławni (przecież w tle cerkiew katedralna), ale zabrakło ewangelickich, żydowskich i muzułmańskich (a w końcu Pragi broniły podobno  - oprócz żydowskiej milicji - na co są świadectwa zaskoczonych kompletnie tym faktem oficerów w służbie rosyjskiej - także oddziały tatarskie, a w wojskach litewskich, tworzących główny trzon obrońców ewangelików na pewno było sporo, ponadto Żydzi w chwili rzezi stanowili bardzo znaczący odsetek mieszkańców Pragi jeśli nie większość.).
Oprócz licznie przybyłych zwyczajnych ludzi byli też harcerze i kibice. Ci, gdy przyszło do śpiewania hymnu, co prawda mocno fałszowali (jak to w Polsce niestety), ale ku memu miłemu zaskoczeniu znali poprawnie wszystkie zwrotki łącznie ostatnią, zwykle pomijaną o zapłakanym ojcu Basi. ;-) Po hymnie musieli jednak sobie powznosić chórem swoje skądinąd słuszne hasła - niestety cokolwiek zbyt agresywnym jak na tego rodzaju uroczystość tonem.
A przed uroczystością w Warszawskim Kole Przewodników Miejskich był potwornie nudny wykład historyczny na ten temat. ;-) Po wykładzie przewodnicy przybyli tu zapalić znicze.

Różycki forever!


Słuchy krążą o jakiejś egzekucji komorniczej, którą miasto czy dzielnica zamierza przeprowadzić, nie potrafiąc dogadać się z kupcami. Mam spore obawy że w końcu może to doprowadzić do poważnego naruszenia stabilności działania i zachwiania tego najsłynniejszego bazaru w kraju, który przecież istnieć powinien jako element tożsamości kulturowej Pragi, Warszawy i całej Polski.

niedziela, 3 listopada 2013

Podwórko przy Chlubnej

Gdzieniegdzie przy płocie okalajacym podwórko rzeczywiście rosną jakieś chluby. ;-)

 

Fotka z Choszczówki-Kolonii od koleżanki Martyny Górskiej (a do niedawna z Targówka), przewodniczki specjalizującej się w dzielnicach prawobrzeżnych. Z podziekowaniem za podesłanie. J

piątek, 1 listopada 2013

Cmentarz Bródnowski vel Bródzieński

Znicze przed pomnikiem ofiar komunistyącznych prześladowań. W tle drewniany kościół proj. Cichockiego.
--
Wysłano z telefonu komórkowego Sony Ericsson

Zegar bije na Starych Powązkach


Przy katakumbach wspólne śpiewanie siedemnastowiecznych, tradycyjnych pieśni szlacheckich z Mazowsza. Prowadzi śpiewy swoim głosem i charakterem Adam Strug, inicjator przedsięwzięcia.
--
Wysłano z telefonu komórkowego Sony Ericsson

Kwesta przy Żytniej róg Młynarskiej

Przy okazji zawarło się nieco teatralnych znajomości. Tak to jest, gdy się stoi prawie w samej w bramie. :-)