sobota, 3 października 2015

Między Świętym a Skępskim jeziorem

Pozdrowienia

z dna strumienia,

bo gdy susza wielka to

Mień swe przeznentuje dno.

A na dnie leżą muszelki

żwir, i kalosz i butelki

od czajnika leży dzióbek

i gumowy... no... hołubek? ;) 

(zmniejsza lęk przed... hołubieniem,
 ;-)
a utrudnia zakażenie) 

Leży kalosz, gwóźdź i śrubka.

I dachówki kawał z łupka.

Bez potrzeby stoi most

w głębi widać go na wprost.


Wieku pół nie wydarzyła się

Taka susza w miejscu tem. :( 

Bo Dobrzyńskiej Ziemi ciek

ma wodowstręt i się wściekł. :-)