sobota, 24 października 2009
Skarbiec przez judasza
Skarbiec widziany przez umieszczonego w bramie judasza
(w tych okolicach zwanego także kukierem).
("Skarbiec" - Specjalistyczna Spółdzielnia Pracy, ul. Strzelecka 30/32 na warszawskiej Nowej Pradze.
Wcześniej Fabryka Kas Pancernych Stalobetonowych „Stanisław Zwierzchowski i Synowie”.
Jeszcze wcześniej Zakład Wyrobów Mechanicznych Gustawa Pulsta. Nieprzerwanie działa od 1892 roku i cały czas w tym samym miejscu.)
środa, 21 października 2009
poniedziałek, 19 października 2009
niedziela, 18 października 2009
W Spiżu przy mocnym lagerze
sobota, 17 października 2009
czwartek, 15 października 2009
Śmierć Juliusza Cezara
Dobija go Brutus.
Bardzo dobry, choć multimedialny i długi (6h! bez przerw) spektakl Toneelgroep z Amsterdamu. W trakcie widzowie mogą robić zdjęcia, łazić po scenie, jeść i pić kawę, herbatę i piwo ze scenicznego baru, czytać dostarczoną prasę, korzystać z internetu, a nawet się ostrzyc. ;-)
To drugi spektakl tego słynnego teatru, jaki w tym roku zobaczyłem i znów aktorsko świetny, a Szekspir broni się sam.
środa, 14 października 2009
wtorek, 13 października 2009
poniedziałek, 12 października 2009
Travarica w Marszowicach
A po drodze ze Starego Miasta na Marszowice kolejne miłe wspomnienia: Gądów, hotel 'Bugatti' i sala balowa hotelu 'Etap', lutnik na Złotnikach... :-)
niedziela, 11 października 2009
piątek, 9 października 2009
Karuzela, karuzela...
...na Bielanach...
Tuż obok kościoła i blisko Uksfordu ;-)
Rzeźby zwierząt to dzieło Jana Wilkonia (zdaje się te same, które były wystawiane w Zachęcie). Na karuzeli, w kapokach kręcą się uczestnicy porannego rejsu drewnianą łódką 'Nieuchwytny' z Portu Czerniakowskiego na Bielany, organizowanego przez fundację Ja Wisła.
A studenci UKSW patrzą na nas, odzianych w kapoki, jak Beduini patrzyliby na powodzian na Saharze. :-)
środa, 7 października 2009
wtorek, 6 października 2009
poniedziałek, 5 października 2009
niedziela, 4 października 2009
piątek, 2 października 2009
czwartek, 1 października 2009
Opętani wg. Gombrowicza
Teatr z Wałbrzycha pojawił się jak zwykle z czymś oryginalnym, to mi bardzo się podoba! Reż. Krzysztof Garbaczewski.
P.S. Red. M. się jednak pojawił, przywitaliśmy się kordialnie. Już nie pracuje w gazecie, jest już - jak powiedział - 'stypendystą ZUS' :-) iedzimy obok Choć spektakl dobry, to przysypiamy w trakcie na zmianę, on - pochrapując, ja - posapując. ;-)
--
Sent using a Sony Ericsson mobile phone
P.S. Red. M. się jednak pojawił, przywitaliśmy się kordialnie. Już nie pracuje w gazecie, jest już - jak powiedział - 'stypendystą ZUS' :-) iedzimy obok Choć spektakl dobry, to przysypiamy w trakcie na zmianę, on - pochrapując, ja - posapując. ;-)
--
Sent using a Sony Ericsson mobile phone
Trajtek lubelski
Rusza Lipową przy skrzyżowaniu z Okopową. A w ogóle to dla mnie autobus bez pałąków jest jakiś małowartościowy. :-)
Wsi spokojna, wsi wesoła...
Pod Lublinem. Jak miło słyszeć w nocy, przez otwarte okno, szum deszczu, odległe naszczekiwania psów, jabłka spadające z drzew w trawę i dalekie pociągi - a rano pianie kogutow, porykiwania krów, przejeżdzające drogą traktory i czasem jeszcze stukot końskich kopyt.
Mój kolega, krakowski mieszczuch zbuntowany mawia tak: 'możesz wyciągnąć chłopa ze wsi, ale wsi z chłopa nie wyciągniesz' :-)
'Leningrad' z wrocławskiego Teatru Piosenki
Utwory legendarnego zespołu po polsku, w reżyserii mojego sobowtóra. Zawarliśmy z nim mały układ: ja nie rozrabiam na jego konto w Krakowie, a on na moje w Warszawie. ;-)
A lider Leningradu w sobotę zagra tu w Lublinie ze swoim nowym zespołem.
Teatr Ilkhom z Uzbekistanu
'Oresteja' słynnego, alternatywnego teatru, powstałego w 1976 roku jako jeden z pierwszych w związku sowieckim.
Subskrybuj:
Posty (Atom)