sobota, 24 października 2009

Skarbiec przez judasza


Skarbiec widziany przez umieszczonego w bramie judasza
(w tych okolicach zwanego także kukierem).

("Skarbiec" - Specjalistyczna Spółdzielnia Pracy, ul. Strzelecka 30/32 na warszawskiej Nowej Pradze.
Wcześniej Fabryka Kas Pancernych Stalobetonowych „Stanisław Zwierzchowski i Synowie”.
Jeszcze wcześniej Zakład Wyrobów Mechanicznych Gustawa Pulsta. Nieprzerwanie działa od 1892 roku i cały czas w tym samym miejscu.)

środa, 21 października 2009

Café Baobab przy Francuskiej


Thiou kari (baranina w curry) i yassa ginar (kurczak w sosie cebulowo-musztardowym z oliwkami i papryką). Przedtem zupy: z batatów i rybna.
Jak przystało na Saską Kępę i na senegalską knajpę - biesiadujemy w kępie krzaków a nawet zielonej dżungli. ;-)

poniedziałek, 19 października 2009

Współczesna polska sztuka ludowa


'Strażacy'. Malowidło al secco w remizie strażackiej w m. Gola, miedzy Kępnem a Sycowem. Rozm. ok. 250 na 200 cm. Pocz. ostatniej dekady XX w. ;-)

sobota, 17 października 2009

Przejście


Wrocławska kopia warszawskiej instalacji Jerzego Kaliny (róg Świdnickiej i Piłsudskiego).
O dziwo, pamiętam telewizyjną transmisję na żywo z oryginalnego 'Przejścia' przed laty w Warszawie przy pl. Powstańców Warszawy. Morzem Czerwonym była wtedy ul. Mazowiecka.

Ziemia obiecana


Znajduje się w starej przepompowni na wrocławskich Świątnikach.
(Tam grano łódzki spektakl Jana Klaty).

czwartek, 15 października 2009

W Akademusie koło św. Elżbiety przy Odrzańskiej


Ciechan miodowy i koźłak z Ambera.
Już kilka w ogóle niepijących piwa Czeszek nauczyłem pić piwo polskie. :-)
Teraz popijam z Dorą z Brna.
Brno je zlata lod'! ;-)

Pierogi koło Dw. Świebodzkiego


Przy Tęczowej 22, między Prostą a Pawłowa. Pierogów wybór spory, wszystkie domowe. Próbowałem ruskich, z kapustą, z mięsem i z jagodami i wszystkie b. dobre. Rosjanom z Moskiewskiego Teatru Szkoły Dramatycznej też smakowały. :-) Surówki też świetne.

Śmierć Juliusza Cezara


Dobija go Brutus.
Bardzo dobry, choć multimedialny i długi (6h! bez przerw) spektakl Toneelgroep z Amsterdamu. W trakcie widzowie mogą robić zdjęcia, łazić po scenie, jeść i pić kawę, herbatę i piwo ze scenicznego baru, czytać dostarczoną prasę, korzystać z internetu, a nawet się ostrzyc. ;-)
To drugi spektakl tego słynnego teatru, jaki w tym roku zobaczyłem i znów aktorsko świetny, a Szekspir broni się sam.

wtorek, 13 października 2009

Piwnica Świdnicka piętro wyżej


Piwo Baran przed wrocławskim ratuszem, przez Piasta specjalnie dla Piwnicy warzone.
Przy piwie niezapomniane, hardcorowe opowieści Kasi z praktyk na weterynarii. :-) Do posłuchania tylko przed długo jedzeniem. ;-)

poniedziałek, 12 października 2009

Wrocławski odrzutowiec kołuje do startu.


Dziś dzień Wielkiego Księstwa - 9 godzin świetnych spektakli po litewsku.

Travarica w Marszowicach


Dalmacka nalewka ziołowa na miłej sercu memu rakiji.
A po drodze ze Starego Miasta na Marszowice kolejne miłe wspomnienia: Gądów, hotel 'Bugatti' i sala balowa hotelu 'Etap', lutnik na Złotnikach... :-)

niedziela, 11 października 2009

Herbatka


Jak wodny kwiat, nieprawdaż? Widziana z góry.

Jedyny chiński ogród w Polsce


To ogródek przydomowy moich wrocławskich przyjaciół, prawie na zachodniej granicy miasta, niedaleko wrocławskiej Leśnicy. Zużyto 240 ton kamienia. Raczej niedostępny dla zwiedzających. ;-)

piątek, 9 października 2009

Karuzela, karuzela...


...na Bielanach...
Tuż obok kościoła i blisko Uksfordu ;-)
Rzeźby zwierząt to dzieło Jana Wilkonia (zdaje się te same, które były wystawiane w Zachęcie). Na karuzeli, w kapokach kręcą się uczestnicy porannego rejsu drewnianą łódką 'Nieuchwytny' z Portu Czerniakowskiego na Bielany, organizowanego przez fundację Ja Wisła.
A studenci UKSW patrzą na nas, odzianych w kapoki, jak Beduini patrzyliby na powodzian na Saharze. :-)

środa, 7 października 2009

Antena dla kaczek


Satelitarna. Pośrodku Wisły.

Warszawska Statua Wolności


Stoi na piaskowej wysepce w nurcie Wisły, pod filarem Poniato[w;-)]szczaka. Dołączyła do babskiego klanu Warszawskiej Syrenki oraz Warszawskiej Nike i trzyma w dłoni pochodnię z józkiem-słoneczko.

wtorek, 6 października 2009

Sum na przyczółku


W przydrożnym barku w Wildze, nad Wisłą, naprzeciw przyczółka warecko-magnuszewskiego.

Jeszcze...


Na szczęście jeszcze widać gdzieniegdzie strzechy, jeszcze ludzie mieszkają w tradycyjnych, drewnianych domach. Jeszcze na przyzbach, patrząc na drogę, przesiadują babcie w chustkach i dziadkowie w maciejówkach.

'Gdzie się pasły konie'


W Borowej k. Dęblina ciągle się pasą, dlatego to moje ulubione miejsce przy Nadwiślance.

poniedziałek, 5 października 2009

Drukarnia


'...a jak juz przeczytamy wszystkie książki i broszurki w bibliotece, to potem idziemy do sołtysa, a on ma w piwnicy taką małą drukarnię i co tylko on wydrukuje, to my od razu czytamy'. ;-)

Lublin-Tatary ;-)


Tatar w Lublinie, przepyszny! A w dodatku ta jego oryginalna szata graficzna, mniam! W tle pils lager prod. browaru restauracyjnego 'Grodzka 15'.

Dunkel


Z browaru 'Grodzka 15' w Lublinie. Dziś mam piwny dzień przy Grodzkiej.

Stara, dropiata kura


Old Spekled Hen. Wspaniałe ale, U Szewca w Lublinie przy Grodzkiej.

piątek, 2 października 2009

Chlebuś, mleczko, masełeczko


Ul. Okopowa w Lublinie, ale zdrobnienia charakterystyczne dla gwary praskiej. :-)
A językoznawcy się tak na nie zżymają...

czwartek, 1 października 2009

Grobowiec Laśkiewiczów


Tych od firmy Plage i Laśkiewicz (producenta licencyjnych samolotów wojskowych Ansaldo, Potez i własnych konstrukcji 'Lublin'), znajonalizowanej w latach trzydziestych jako LWS (Lubelska Wytwórnia Samolotów).

'Całkiem mu głowę zajechał ten statek'


W klubie festiwalowym (tj. kawiarni Centrum Kultury) siedzi żywy cytat z 'Szelmostw Skapena' Molière'a :-)

Opętani wg. Gombrowicza

Teatr z Wałbrzycha pojawił się jak zwykle z czymś oryginalnym, to mi bardzo się podoba! Reż. Krzysztof Garbaczewski.
P.S. Red. M. się jednak pojawił, przywitaliśmy się kordialnie. Już nie pracuje w gazecie, jest już - jak powiedział - 'stypendystą ZUS' :-) iedzimy obok Choć spektakl dobry, to przysypiamy w trakcie na zmianę, on - pochrapując, ja - posapując. ;-)


--
Sent using a Sony Ericsson mobile phone

Lirnik (korbowy) z przewodnikiem


Rzeźba na grobie aktora Henryka Korczak Swaryczewskiego (1847-1904), na lubelskim cmentarzu przy Lipowej.
Nagrobek bez krzyża, tylko na dole ktoś położył odłamany skądś czarny, marmurowy krzyż, chyba z innego nagrobka i innej epoki.

Trajtek lubelski


Rusza Lipową przy skrzyżowaniu z Okopową. A w ogóle to dla mnie autobus bez pałąków jest jakiś małowartościowy. :-)

Nigdy nie doczytałem do końca tej tablicy...


...a są tam intrygujące informacje. Lublin, ul. Langiewicza.

Lubelskie z browaru Perła


Rzeczywiście tradycyjnie smakuje. Do tego Kurierek. A red. Molika jeszcze nie spotkałem na festiwalu.

Wsi spokojna, wsi wesoła...


Pod Lublinem. Jak miło słyszeć w nocy, przez otwarte okno, szum deszczu, odległe naszczekiwania psów, jabłka spadające z drzew w trawę i dalekie pociągi - a rano pianie kogutow, porykiwania krów, przejeżdzające drogą traktory i czasem jeszcze stukot końskich kopyt.
Mój kolega, krakowski mieszczuch zbuntowany mawia tak: 'możesz wyciągnąć chłopa ze wsi, ale wsi z chłopa nie wyciągniesz' :-)

'Leningrad' z wrocławskiego Teatru Piosenki


Utwory legendarnego zespołu po polsku, w reżyserii mojego sobowtóra. Zawarliśmy z nim mały układ: ja nie rozrabiam na jego konto w Krakowie, a on na moje w Warszawie. ;-)
A lider Leningradu w sobotę zagra tu w Lublinie ze swoim nowym zespołem.

Oresteja z Taszkientu - c.d.



Teatr Ilkhom z Uzbekistanu


'Oresteja' słynnego, alternatywnego teatru, powstałego w 1976 roku jako jeden z pierwszych w związku sowieckim.