czwartek, 13 grudnia 2012

Finał Retroringu 2012 w Retrospekcji

Tegoroczny Retroring wygrał Mikołaj Węgier (drugi z lewej), drugie miejsce zajął Adam Jakóbczyk (po prawej od zwycięzcy).
Trzecie miejsce przypadło Piotrowi Kunertowi, a czwarte Tomaszowi Kuterowi. Pojedynek o trzecie miejsce był bardzo wyrównany. Graulacje dla wszystkich!

środa, 12 grudnia 2012

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Historia teatrów warszawskich do 1900 r.

Bywalec POSULu i częsty jego wykładowca, Krzysztof Falkowski, tym razem opowiada o teatrach i gmachach teatralnych Warszawy przed r. 1900 r. Wykład ciekawy, a na koniec wykładowca odegrał (sam!) Hamleta w wersji czerniakowskiej ferajny z lat sześćdziesiątych, zanotowaną przez Jeremiego Przyborę, za co został uhonorowany standing ovation!
Frekwencja znakomita mimo mrozów i zbliżających się świąt.
Następny wykład w styczniu.

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Kompromisowa utopia

Wykład dra Andrzeja Skalimowskiego o nieporozumieniach związanych z odbudową Warszawy, czyli jak skrzecząca rzeczywistość miała wpływ na realizację planów architektonicznych i urbanistycznych.

poniedziałek, 26 listopada 2012

Społeczna inicjatywa w przebudowie pl. Małachowskiego

Witold Weszczak z Grupy M20 opowiada o społecznych pomysłach na zmiany na pl. Małachowskiego. Najważniejsze to jak stać się partnerem dla urzędników i spowodować, by to oni sami nas zapraszali.

Tu samotny się nie umyje

Żeby skorzystać z mycia, trzeba sobie kogoś dobrać do pary. ;)
Nowe Bródno, stary przebieg ulicy Wysockiego, przy rogu Myszynieckiej.

poniedziałek, 19 listopada 2012

O Bolesławie Prusie

Igor Strojecki opowiada pasjonujące historie o autorze Lalki - najbardziej warszawskiej z warszawskich powieści. Mogliśmy przeczytać m.in. ciekawy portret psychologiczny wielkiego pozytywisty autorstwa Juliana Ochorowicza.

niedziela, 18 listopada 2012

Nordic w Studio Szpilmana live.

Skandynawski desant folkowy na Warszawę: mandolina, wiolonczela i nyckelharpa w mistrzowskich rękach. :)

sobota, 17 listopada 2012

Bródno jak Hollywood

Nowy obiekt w Parku Rzeźby na Bródnie. Duńczyk wykonał to w ulubionym materiale renesansu północnego, czyli czerwonej cegle. Inicjatorem jest jak zwykle Paweł Althamer. Za chwilę oficjalne otwarcie.

poniedziałek, 5 listopada 2012

Powstanie Warszawskie oczyma nastolatki

Trudny czas służby w powstańczej Wojskowej Służbie Kobiet wspomina pani Irena Wysocka. To inauguracyjny wykład czwartego już roku Praskiego Otwartego Samozwańczego Uniwersytetu Latającego.

czwartek, 25 października 2012

Retroring 2012

Druga runda tegorocznego Retroringu, Mistrzostw Wszechświata Amatorów w Znajomości Warszawy

sobota, 25 sierpnia 2012

Tramwaj przejechał mi przez śniadanie


Restauracja "Pod semaforem" tuż przy torach kolejki Przeworsk - Dynów rozsiadła się wprost na jednej z bocznic koło Dynowa.

sobota, 18 sierpnia 2012

Highway to HELL! ;-)

,
To nie tak łatwo mówić głosem gościa, którego wszyscy rozpoznają po nadmiernie charakterystycznym głosie... ;-)

Chmielaki w Krasnymstawie


Na rynku chmielowe dożynki od lat organizowane.
Z lewej pod czarnymi markizami stoisko pubu 'Česki raj' z sudeckiego Nachodu. Mają nawet piwo Postřižinskié :-) ze zdjęciem Hrabala na etykiecie (w kilku rodzajach).

wtorek, 14 sierpnia 2012

środa, 8 sierpnia 2012

czwartek, 5 lipca 2012

Nightskating Warszawa - Nightskating Praga ;-)


Rekordowa frekwencja na Nightskating Warsaw, doliczono się (choć
nie wiem jak) ponad 1500 rolkarek i rolkarzy. Trasa 21 km.
Więcej szczegółów o tej imprezie tutaj, jest też link do mapki z trasą
przejazdu. Ponieważ trasa wiodła przez Pragę, nie mogłem tej imprezy
zlekceważyć! :-)

Ekipa UKS Zryw na Nightskating Warszawa cały czas jechała 
czołówce.  A widywałem na tej imprezie nawet  dzieci kilkuletnie, 
dzielnie przejeżdżające przez cały, wielokilometrowy dystans.

Jak dobrze, że mijają czasy drakońskiego kładzenia dzieci spać razem 
z kurami. Jako byłe dziecko do dziś odczuwam to jako bezpodstawne 
prześladowania, drakońskie represje i dyskryminację z powodu wieku.
;-)  
Przecież w Hiszpanii widuje się nawet kilkuletnie dzieci w 
restauracjach choćby i o 4 rano! :-) 
Pamiętajcie, nadmiar opiekuńczości szkodzi rozwojowi ludzi, zważcie 
co o tym mówili Tyrmand i Korwin - a mieli rację!.


Filmowałem peleton z zatrzymanego startu na 
Muranowie, przejazd całości bardzo zwartej w tym momencie 
grupy trwał ponad 2 mintuty!

Wjazd z Targowej w Zamoyskiego.

Jagiellońską przez Kłopotowskiego: Pedet (teraz 
tęczowo-skarbowy), Kino Praha, Dom Weteranów, 
Dom Wychowawczy Starozakonnych...


Ulicą 11 Listopada.

Przejazd tunelem pod torami Kolei Nadwiślanskiej koło 
Ronda Żaba. Oczywiście wszyscy krzyczą jak najgłośniej, 
by było słychać potężne echo. 
Rozwijaliśmy spore prędkości, ale tym razem to nie 
radar mnie sfotografował, tylko ja radar.
Oczywiście w ramach retorsji dyplomatycznych. ;-)
Zastanawiam się teraz, na jaki adres posłać mu zdjęcie 

z mandatem :-)
Nic dziwnego że przy takim tempie niektórzy nie
wytrzymywali i potrzebowali pomocy holowniczej ;-)

Na zakończenie wszyscy ludzie robili sobie
pamiątkowe fotki na stopniach pomnika
pewnego astronoma z Torunia. 

poniedziałek, 2 lipca 2012

Bokserska potyczka z latarnią czyli dzwon przy Ząbkowskiej

Autobus 138 (z PKS Grodzisk) walnął w latarnię
(bo kierowca zasłabł czy jakiegoś ataku dostał), a
latarnia się przewróciła na przechodzącą dziewczynę
(jak słyszałem, na szczęście dziewczyna żyje). Łomot
był potężny, aż podbiegliśmy do okien, a i potem
zamieszanie  spore - trzy karetki, wóz stójkowych
i rewirowego z praskiego cyrkułu, straż miejska, wóz
pogotowia elektrycznego - słowem wyło i migało
niebiesko i żółto jak na niezłym melanżu. ;-) Do 

kompletu zabrakło tylko strażaków z pobliskiej 
piątki (tj. JRG5).

Mousa z Cypru



Na warszawskim Zamku Królewskim zaczął się właśnie kolejny festiwal Muzyczne Ogrody. Większość wydarzeń jest dla mnie słabo strawna, ale na rozpoczęcie się wybrałem, bo występuje cypryjski zespół Mousa. Prawdziwe i niestety mało znane - bo nieskomercjalizowane! - oblicze muzyki greckiej.
Najciekawsze jednak są śpiewy.
--
Wysłano z telefonu komórkowego Sony Ericsson

czwartek, 28 czerwca 2012

Koncert Kamanių šilelis w Centrum Litewskim

Bez mikrofonów, na luzie (za to z dziełami Stasysa Eidrigevičiusa w tle), w kameralnej sali Centrum Litewskiego afiliowanego przy ambasadzie, przy Al. Ujazdowskich 12, zagrał i zaśpiewał litewski zespół, wykonujący muzykę świata, muzykę etniczną (litewską, ale także np.  afrykańską i Aborygenów, wśród ich licznych instrumentów jest np. afrykańska kalimba i australijskie digeridoo). Muzyka tradycyjna i ludowa w ich wykonaniu jest często wymieszana z ciekawymi eksperymentami zespołu oraz poezją śpiewaną, niekiedy traktowaną żartobliwie, bo się sporo osób zaśmiewało - tzn. ci, którzy zrozumieli. ;-) 
Szkoda tylko, że streszczenia piosenek były takie krótkie, bo kto tutaj u nas w Kongesówce litewski zrozumie...  ;-) Jak mawiał Imć Pan Zagłoba o tym przepięknym w brzmieniu, choć trudnym i niezrozumiałym dla nas, Słowian języku: "rzuć o ścianę garść orzechów, to imię szlachcica lub nazwę wioski usłyszysz". ;-)
Nazywają się Kamanių šilelis, co znaczy podobno Trzmielowy borek  (czyli mały, trzmielowy las iglasty). Nazwa jest grą słowną z imionami artystów, ale podkreśla też ich związki z przyrodą oraz niektórymi dziełami dziewiętnastowiecznej literatury litewskiej. 
Trzon zespołu tworzą panna Kamila Gudmonaitė i pan Manas Zemleckas. Muzycy otrafią być wzruszający, a cały czas są radośni, zabawni, pozbawieni zadęcia i przesympatyczni, choć potrafią i rockandrolowy z pazur pokazać:

 
Więcej ich muzyki tutaj:


Jeszcze tylko głęboki ukłon w podziękowaniu za
gorące owacje....

...przy wyjściu zrzutka na autostop dla artystów...
i w drogę na podbój całej Europy i świata! :-)

Powodzenia i zapraszamy znów na dłużej!

niedziela, 24 czerwca 2012

Która wianek straciła ostatniej nocy - pilnie poszukiwana ;-)

Po ostatniej nocy (świętojańskiej czyli sobótkowej) znalezionio wianek stracony z kaczorem (cecha charakterystyczna); zaś świeczka do cna wykorzystaną była, nie ostał się po niej nawet ogarek.
Wianek utknął w szuwarach w miejscu o następuących współrzędnych:
52° 51' 52,03" N
19° 21' 10,56" E
Dostał się w to miejsce pewnie spływając z nurtem rzeki...
Ta, która ten wianek straciła, może zgłaszać się po zgubę. ;-)  
Bo pewnie ktoś tuż przed świtem tak śpiewał:

Світай, Боже, світай,
Жебы скоро день быв,
Та жебы я видів,
В хторым я дворі быв.

Ци в тым муруваным,

Ци в тым будуваным,
Ци при тым дівчатку
Шварно мальованым.

środa, 20 czerwca 2012

Najazd wsi na warszawskie Śródmieście ;-)


Nie na stodólnym klepisku, nie na dechach wiejskiej karczmy, lecz na marmurowych posadzkach Pałacu Kultury tańczą bosonogie dziewki i bosi parobcy ;-)
Słowem Chłopomania 2.0, grubo sto lat po Wyspiańskim i Rydlu.

(Tańczący jak najsłuszniej lekceważą strefę kibica, znajdującą tuż za drzwiami foyer Teatru Studio, bo dokładniej rzecz biorąc to tu impreza się odbywała - a konkretnie w teatralnej Bratniej Szatni, czyli w lewobrzeżnej filii nowopraskiego Składu Butelek).
Do tańca ze sceny przygrywają z wielkim czadem i pałerem ;-) Poszukiwacze Zaginionego Rulonu, niedawni laureaci Grand Prix Nowej Tradycji, ogólnopolskiego festiwalu Polskiego Radia. Więcej ich muzyki dobrej jakości można posłuchać (a i obejrzeć) tutaj.

Zwracam uwagę na harmonię  - pardonez le mot - pedałową ;-) na której gra koleż. Małgosia Makowska z okolic Suwałk.
A harmonia - wyprodukowała ją warszawska firma Adolf i Władysław Leonhardt.
Związki tego tego jedynego naprawdę polskiego rodzaju instrumentu z Warszawą i Nową Pragą znane tylko wtajemniczonym. ;-)
Na skzypcach gra Олена Єременко - skądinąd także z lwowskiego Burdonu. A rżnie te mazowieckie kawałki tak, jakby wychowała się na podradomskiej wsi! 

Porzucone buty oczekują swoich właścicielek z cieprliwością, ale bez nadziei na szybki powrót. ;-)

Po mikrowarsztatach poprowadzonych przez kol. Ignaca (jak się okazało zza Kanałku Bródnowskiego, czyli sąsiada "mojego" PGRu) tańczyli już wszyscy.


W akompaniament połudnowiomazowieckim melodiom włączyła się nawet brazyliska berimba. Na  parkiecie (pardon, marmurze!) nie doszło jednak do starć typowych dla caopoeiry - i całe szczęście! Powstrzymał się od nich nawet Bańbuła (który w takich sytuacjach zwykle zachowuje przyzwoitość i konwencjonalnie rżnie nożem ;-)
--
Wysłano z telefonu komórkowego Sony Ericsson