Ohyda. Treść - refleksje na poziomie przygłupiego gimnazjalisty, który nawet w kiepskim gimnazjum nie daje sobie rady. Forma ma taka, że nawet ja namalowałbym staranniej (edukację plastyczną skończyłem na podstawówce, za swoje prace dostawałem co najwyżej trójkę). Co gorsza kompletnie nie pasuje do niezłego w końcu designu dworca (kiepska jakość jego wykonania i zapuszczenie w ciągu ostatnich 30 lat to inna sprawa).
Skandal, że jeszcze przed końcem remontu tak upaprano dworzec, na którego odczyszczenie czekaliśmy. Jako powód takiego zohydzenia podejrzewam nepotym albo przekręt ludzi z PLK (chyba oni administrują dworcem), bo nawet osoba o kompletnie spaczonych gustach musi to paskudztwo ocenić jako okropne. Piętnuję!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz