Tegroczny kiermasz na Mikołajkach Folkowych: tylko 18 stoisk, w tym aż 11 z biżuterią i 2 z jedzeniem, ale wyłącznie wegetariańskim, a w kawiarni teraz nawet batonika do herbaty nie da się kupić, bo "nie prowadzą". Puchy. Między kramami prawie nikogo.
Nawet ci z bywalców, którzy od lat co roku mijali się tu bez ukłonu, wymieniając wzajemnie niechętne spojrzenia, teraz witają się kordialnie - jak samotni wędrowcy, którzy pobłądziwszy na pustkowiach, niespodziewanie się spotykają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz