niedziela, 11 grudnia 2011

Stoisko z japońskimi akwarelami


Autor ostrzyżony na samuraja

2 komentarze:

  1. Ciekawa relacja z tej zacnej imprezy.

    A to były raczej mixed draw bezczeszczące japoński papier ;)
    Zaskakujący akcent w tegorocznym dość przewidywalnym trochę, mikołajkowym asortymencie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Racja, sam autor akwarel wzdragał się nazwać je japońskimi, ale zdecydowałem się naciągnąć nieco reczywistość. "To, co daje nam szczęście, nie jest fikcją" - mawiał Szaman Morski. :-)

    OdpowiedzUsuń