Ja co prawda tylko kubkiem z herbatą (bo pioruńsko zimno było), ale po dawnej znajomości wspomagały mnie w dymieniu kominy EC Żerań (bo zamiatało się sporo tam w studenckich czasach - szczególnie te rozdzielnie 15 i 30 kV!)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz