Murarz-tynkarz-akrobata i betoniarz-spadochroniarz. ;-)
(Kto śledził ogłoszenia firm - obecnie zwanych head-hunterami- za Edwarda Rozrzutnego i Wojciecha Groźnego, ten wie dobrze, o czym piszę)
Na zdjęciu na platformie podnośnika widoczna jest koleżanka Dagmara ze Świdnika ;-) i właściciel chmielnika, czyli ja ;-)
A poważnie to napotkany po drodze chmielnik gdzieś w okolicach Łęcznej.
Nz. zawieszanie sznurków, po których będzie się wspinał młody chmiel.
P.S. Pola Lubelszczyzny w mojej pamięci zawsze są pełne chmielników i słupów wysokiego napięcia.
pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa również. Mam nadzieję, że jesteś ubezpieczona od spadku z tej wysokości. Bo akrobatów i pracujących na wysokości powyżej 2,5 metra obowiązują dużo wyższe stawki... ;-)
OdpowiedzUsuńPoproszę zdjęcia, jak ten chmiel będzie się rósł.
OdpowiedzUsuńDobra, ale komu mam je wysłać, kogo zawiadomić?
OdpowiedzUsuńObiecać mogę zdjęcia chmielu w ogóle, ale że pod Łęczną dotrę nie mogę obiecać. Zresztą usiłowałem z pomocą serwisów mapowych ustalić, gdzie to zrobiłem, bo po prosu na taki widok nadepnąłem gwałtownie na hamulec, żeby cyknąć fotkę. Niestety nie dałem rady namierzyć gdzie to.