Teraz panują tu chłodne i industrialne klimaty, ale bardzo niepraktyczne. Trudno będzie utrzymać to w czystości. Siatka pod sufitem zabezpieczy pewnie puszczone górą rury i kable przed gołębiami, ale kurz będzie na tym wszystkim osiadał i się tam magazynował, stamtąd wyfruwał. Ponadto będzie wydzielał zaabsorbowane zapaszki.
W ramach otwarcia krótki wykład Jarosława Trybusia o architekturze dworców. Dali mu tylko 7 minut ale było ciekawie i zupełnie inaczej niż zwykle. Było m.in. tym, że nawet gdy jest kryzys, warto budować dobrą architekturę.
Nad kasami galeria zdjęć współcześnie spotykanych na ulicach twarzy.
Jest i słynny Czarny Roman, jest i Tadeusz Konwicki.
Cezary Ciszewski z Galerii Fotografii Komórkowej "Fotokomórka" mówił równie krótko co Trybuś, ale za to zabawnie, z biglem, zacięciem i emocjonalnie o tym, jak powstawały wspomniane wyżej portrety warszawiaków.
Szklane akwarium nie wiem po co, ale na pewno niejeden śpieszący się przez halę główną rozbije sobie o nie nos.
Nowa poczekalnia. A gdzie oparcia? Życzę projektantom ławek, żeby musieli na nich kilka godzin posiedzieć. Ech ci artyści... Elementarny brak wiedzy ergonomicznej, ale po prostu myślenia i empatii.
Więcej fotografujących niż fotografowanych - takie wrażenie odniosłem, samemu robiąc powyższe zdjęcie.
Miło było spotkać nieco znajomych oraz nawiązać kontakty, które się od dawna nawiązać planowało.
Radziecki telewizor Rubin w wersji king size - z obowiązkową paprotką.
Ma ze 2 metry wysokości, więc bardzo wyrósł przez te lata, gdy go nie widywałem. ;-)
Tablica odjazdów już działa i napisy ma całe szczęście także cyrlicą.
Bowiem kompromitujące jest dla nas, Polaków, lekceważenie w naszym kraju faktu, że mieszka tu i bywa bardzo wielu ludzi, dla których cyrlica jest naturalnym alfabetem. W Berlinie bankomaty i biletomaty mają przecież również polską wersję językową interfejsu użytkownika. ;-)
W poczekalni już ktoś czeka, a otwarcie dworca dla pasażerów dopiero jutro.
Wprowadzenie do koncertu, czyli hermeneutyka muzyki - co poeta miał na myśli wytłumaczył nam sam poeta, czyli kompozytor Steven Reich.
Kolejowa muzyka Reicha na kwartet smyczkowy. Utwór Different Trains wykonał kwartet w składzie Julia Kubica, Dagna Sadkowska, Wojciech Walczak, Filip Rzytka. Interesujące, ascetyczne Komputerowe wizualizacje w tle autorstwa Patrycji Petryk.
Szkoda tylko że wirtualna podróż kolejowa prowadziła z z Krakowa do Gdańska, a nie do polskiej, modernistycznej Gdyni i że pominięto Kutno.
--
Wysłano z telefonu komórkowego Sony Ericsson
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz