wtorek, 3 kwietnia 2012

Anka rozebrana do rosołu


Jutro da nura do błotnistej, podziemnej warszawskiej kurzawki.
Już zdjęto z niej pokrowce.

Tarcza (TBM) o nazwie Anna do drążenia tuneli metra. Jutro to czterystutonowe urządzenie będzie opuszczone do tunelu, a bliźniacza tarcza Maria - kilka dni później.

Maria ma imię na cześć Marii Curie-Skłodowskiej, a Anna na cześć księżnej Anny Mazowieckiej.

4 komentarze:

  1. Wszystko rozumiem, ale ten wpis nie pojawił się wcale 3 kwietnia ;-) I jak tu wierzyć mediom?...

    OdpowiedzUsuń
  2. Media kłamią. Wystarczy sprawdzić prognozę pogody. :-)
    Przyjmijmy, że data pojawienia sie wpisu to po prostu efekt "jet lag" plus efekty relatywistyczne, związane z dużym tempem życia.
    Przecież szczególna teoria względności, odkryta ponad 100 lat temu, zadaje kłam fizyce newtonowskiej oraz powszechnym mniemaniom o jednoczesności i chronologii zdarzeń. To, co w jednym układzie odniesienia jest równoczesne, w innym nie jest. ;-)
    (Poważniej - data przy wpisie nie musi być datą publikacji, częściej jest datą zdarzenia - choć też nie zawsze. Poza tym zamierzam stopniowo i powoli nadrabiać blogowe zaległości.)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jet lag i teoria względności ;-)
    Trzymam kciuki za spełnienie tej ostatniej obietnicy i zamawiam, o ile można się ośmielić, jakieś wpisy z Pragą.
    A.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pas de problème! Umieściłem coś tutaj na życzenie nocnych marków (4:27 AM!) - albo nocnych marek ;-) ale nie tych koło Ząbek.
    Mam nadzieję, że choć Grochów to nie Praga, to jednak jakoś się liczy (bo to w końcu Praga Południe, choć nie lubię tych biurokratycznych, nietradycyjnych podziałów).

    OdpowiedzUsuń