wtorek, 16 sierpnia 2011

Z balkonu


Siedzę sam po ciemku na balkonie, wypijam resztkę półsłodkiego bordeaux, a do tego napar z żurawin, który zagryzam ostatnimi irysami.

Z radia z pokoju przez swoje okno słyszę to łagodny jazz, to Jaromira Nohavicę.

Ciekaw jestem, co to będzie dalej, już niedługo...

4 komentarze: