piątek, 12 sierpnia 2011

Ekspertyza szynowa przy Inżynierskiej



Nieformalne oględziny i badanie ;-) szyn przez eksperta z Katedry Historii Techniki PAN w najstarszej zajezdni tramwajowej w Warszawie.

4 komentarze:

  1. Zachowaj to zdjęcie - na wypadek, gdyby za chwilę trzeba je było umieścić tutaj: http://www.maslaw.org.pl/pl/projekty/tu-bylo-tu-stalo/20-ruszyl-projekt-tu-bylo-tu-stalo

    OdpowiedzUsuń
  2. A co to za akcja promocyjna Masława?
    Chcecie zarabiać na klikalności? ;-)

    Co do budynku to nie podejrzeam, by mu co groziło. Jest w rejestrze zabytków, znany jeset dobrze wszystkim nawet na lewym brzegu, poza tym należy do miasta i w odróżnieniu od wielu kamienic ma się dobrze, zaś mieszkańcy są świadomi jego przeszłości i z niej dumni.
    Zdjęcia zachowuję, bo mam zwyczaj niczego nie kasować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do zarabiania na klikalności - nie wiem, czy przynosi Masławowi jakiś dochód; i nie zamierzam o to pytać. Po prostu zauważyłem Twoje warszawskie i varsavianistyczne inklinacje, podrzucam więc link do ciekawej inicjatywy, o której sam niedawno usłyszałem.
    Co do budynku, rejestru zabytków etc. - nie byłbym taki spokojny. Pewna warszawska parowozownia też w owym rejestrze widniała. I już jej nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie, że nie widniała i dalego tak łatwo uzyskano pozwolenie na rozbiórkę. Była tylko w ewiedencji zabytków, a to zupełnie inny rejestr i nie daje on żadnej praktycznej ochrony. Parowozowni próbowano bronić, wpisując ją w trybie natychmiastowym do rejestru, ale oczywiście rozbiórkobandyta bronił się, że informację o wszczęciu procedury otrzymał za późno, gdy parowozownia była praktycznie rozebrana.
    Lepszym przykładem jest tutaj willa Granzowa. W rejestrze jest, ale jest pusty i się wali, żadne apele do właściciela nie pomagają. Właściciel nie ma pieniędzy podobno.
    A Dom pod Syreną ma dbających o niego mieszkańców, a właścicielem jest miasto AFAIK.
    A z klikalnością i zarabianiem na niej to był oczywiście mój żart :-)

    OdpowiedzUsuń