Jedni zostawiają w szatni np. płaszcze, kapelusze, laski czy rękawiczki. Inne gubią pantofelek. A pewna pani w lokalu przy Ząbkowskiej na wieszaku zawiesiła spodnie właśnie zdjęte z siebie. ;-)
(ale nie ta zupełnie przypadkowa pani na zdjęciu, tylko zupełnie inna...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz