środa, 17 sierpnia 2011

Przypomnienie u fryzjera


Przyszły takie czasy, że rzeczy do tej pory oczywiste oczywistymi być przestają, trzeba więc przypominać o domyślnych założeniach, co do których do tej pory panowała zupełna zgoda przez społeczną aklamację. :-(

No cóż, przymomnijmy więc sobie i innym np. o oddychaniu: wdech - wydech, wdech - wydech, wdech - wydech... ;-)
(Zakład przy Ząbkowskiej 11)

2 komentarze:

  1. Bo obecnie ludzie strzygą nie tylko głowy :) ..

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie do tego nawiązuje mój wpis, że kiedyś się nie było w stanie nawet tego wymyślić... A teraz się pisze o tym na ulicach.

    OdpowiedzUsuń