Portugalska znajoma (poznana kiedyś we Wrocławiu) zwielokrotniła się na płocie przy św. Wincentego. Przypadkowe, mimowolne dzieło anoniomowego plakaciarza wydaje mi się dużo lepsze niż zwielokrotniona Marylin M. nowojorskiego słowaka Andy'ego W. ;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
świetne
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;-)
OdpowiedzUsuńA komu zawdzięczam tak entuzjastyczną ocenę?