piątek, 20 listopada 2009

Perkałaba w Saturatorze

Ścisk niemiłosierny, niska, potwornie duszna sala, nic nie widać, ale koncert Perkałaby jak zwykle superenergetyczny i wariacki. No i sporo praskich znajomych na sali, jak zwykle na takich imprezach. :-)

2 komentarze:

  1. A ja żadnych znajomych tam nie spotkałam, ale atmosfera była i tak rewelacyjna. Koncert świetny i publiczność też wspaniała. Ludzie po prostu chcieli się dobrze bawić! I bawili się na całego! Niesamowity wieczór.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pochodzisz na takie koncerty, to i ludzi poznasz.
    Polecam Opa Nowyj God z Pitra, będą 30 XI (pon.) w Hydrozagadce. CU!

    OdpowiedzUsuń