W nagrodę za bohaterską postawę w kolejce do Endziora poszedłem do mojej ulubionej kazimierskiej pijalni piwa o wystroju mafijnym: Don Corleone na licznych portretach na ścianach, a tymczasem w kufelku porter, wersja łódzka, mniam. :-)
('Kiedy aktor nie ma rola' śpiewał Jacek Kaczmarski na melodię z 'Nocnego kowboja' Johna Schlessingera; ta zwrotka miała tytuł 'wersja łódzka'.)
Wyświetl większą mapę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz