Mogę godzinami wsłuchiwać się w brzmienie litewskiego (tak samo jak portugalskiego) - mimo że prawie nic nie rozumiem.
'Wujaszek Wania' Wileńskiego Teatru Miejskiego w reżyserii Francuza Erica Lacascade.
I jak zwykle - niezależnie od języka, w którym grany jest spektakl - ze wzruszeniem czekam na kończący dramat monolog Soni: 'Nie zaznałeś w zżyciu szczęscia. Ty płaczesz, wujaszku? Ale jeszcze odpoczniemy, wujaszku, odpoczniemy.'
Brak komentarzy:
Nowe komentarze są niedozwolone.