Stara Miłosna. To nie grupa rekonstrukcyjna, tylko prawdziwe, etatowe wojsko, część Batalionu Reprezentacjnego Wojska Polskiego. Dla zaproszonych była przejażdżka wozami konnymi, a ponadto pokazy dziecięcej woltyżerki i tradycyjna gonitwa za lisem (brali w niej udział także cywilni jeźdźcy, a na ostatnim zdjęciu ta, która zerwała lisowi kitę oraz sam lis, ;-) który zresztą okazał się dwukitowcem, zaś zwycięzców gonitwy było ex aeqauo dwoje). Na koniec imprezy oczywiście wojskowa grochówka i bigos, a wszystko na polanie, przy muzyce do tańca.
Z gorącymi podziękowaniami dla majora K. za zaproszenie. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz