W ramach Nocy Pragi legendarny zespół z Czechosłowacji (sic!) zagrał w praskim Monopolu.
Rzeczywiście, mimo wieku, dziadkowie rewelacyjnie i młodo grają. Wszyskto w nastrojach apokaliptyczno-tajemniczych, jak na rock psychodeliczny przystało. Trzy osoby ze składu są młodsze i należą się osobne brawa, zwłaszcza gitarzyście i basistce.
Co tam Motörhead czy Iron Maiden, które o tej samej porze zagrały na Bemowie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz