![]() |
Rekordowa frekwencja na Nightskating Warsaw, doliczono się (choć
nie wiem jak) ponad 1500 rolkarek i rolkarzy. Trasa 21 km.
Więcej szczegółów o tej imprezie tutaj, jest też link do mapki z trasą
przejazdu. Ponieważ trasa wiodła przez Pragę, nie mogłem tej imprezy
zlekceważyć! :-) |
Filmowałem peleton z zatrzymanego startu na
Muranowie, przejazd całości bardzo zwartej w tym momencie
grupy trwał ponad 2 mintuty!
|
Wjazd z Targowej w Zamoyskiego.
Jagiellońską przez Kłopotowskiego: Pedet (teraz
tęczowo-skarbowy), Kino Praha, Dom Weteranów,
Dom Wychowawczy Starozakonnych...
tęczowo-skarbowy), Kino Praha, Dom Weteranów,
Dom Wychowawczy Starozakonnych...
Ulicą 11 Listopada.
Przejazd tunelem pod torami Kolei Nadwiślanskiej koło
Ronda Żaba. Oczywiście wszyscy krzyczą jak najgłośniej,
by było słychać potężne echo.
| Nic dziwnego że przy takim tempie niektórzy nie wytrzymywali i potrzebowali pomocy holowniczej ;-) |
| Na zakończenie wszyscy ludzie robili sobie pamiątkowe fotki na stopniach pomnika pewnego astronoma z Torunia. |

Bardzo fajny materiał, na filmach czuję się atmosferę. Wolność - fruwanie po ulicach swojego miasta :)
OdpowiedzUsuńSzczerze zazdroszczę (w pozytywnym znaczeniu tego słowa, bez zawiści) udziału w takiej imprezie!
Tekst o dzieciach - gerenalnie się zgadzam, ale powody wczesnego kładzenia dzieci spać są też takie, że człowiek chciałby mieć chwilę zupełnej ciszy chociaż wieczorem i jednak dzieci potrzebują więcej snu, Więc gdy się późno kładą, ciężko im potem rano wstać do przedszkola/szkoły.
A.
Jeśli chodzi o wczesne kładzenie dzieci spać, to w dzieciństwie byłem przekleństwem całej rodziny, niani i innych opiekujących się mną ludzi - budziłem się wcześnie, nie dając nikomu pospać. Kto by w to teraz uwierzył!
OdpowiedzUsuńMais où sont les neiges d'antan...
Mój starszy kuzyn miał wtedy kanarka i ptaszysko zachowywało się tak jak ja - od rana świergoliło, nie dając nikomu się wyspać. Kuzyn więc wieczorami nie pozwalał kanarkowi na sen, dzięki czemu sam mógł się wyspać rano. Proponował zresztą aby i mi spać nie dawać wieczorami, to rano nie będę wszystkich budzić. Nie wiem czemu ta zbożna propozycja nie spotkała się entuzjastycznym przyjęciem rodziny.
A materiał marny technicznie, niestety ekranów dotykowych nie cierpię, bo są nieprecyzyjne, nieprzewidywalne w swoich działaniach i powodują powstawanie mnóstwa błędów. Używam tymczasowego, fatalnego telefonu do filmowania i zdjęć, ten przeklęty złom nie ma nawet stablizacji obrazu, o fatalnie niskiej jakości i wytrzymałości sprzętu nie wspominając! (To SE Elm, odradzam każdemu, to miała być rozwojowa wersja niezłego SE k850i, a okazała się być cofnięciem się w rozwoju o kilka lat mimo dodatków typu WiFi, GPS, czy wbudowany infterfejs do fujz-zbuka; po prostu wycięto 80% przydatnych funkcji programowych, z rzadka zastępując je ich marnymi, bezwartościowymi namiastkami)
Rozumiem znaczenie jakości technicznej, ale czasem i bez tego jest klimat w takim materiale (a czasem może nawet te niedoskonałosci temu sprzyjają).
OdpowiedzUsuńTo mi się przypomniało, gdy oglądałam Twoje nagrania:
http://www.youtube.com/watch?v=gfLPHKWbOcA
A że jestem teraz na obczyźnie i jeszcze trochę pobędę, to trochę tęsknię i sobie takie filmiki z przyjemnością oglądam.
A.
Moje nagrania??? To jak w kawale:
OdpowiedzUsuń- Ma pan rozmienić sto złotych?
- Nie, ale dziękuję za komplement.
Wyżej wymieniony filmik to całkiem poważny kawałek dobrego i zmontowanego filmu, a ja wrzucam co najwyżej jakieś nieobrobione kawałki.
Owszem, niektóre sceny rzeczonego filmiku kręcone były w moich ulubionych okolicach.
Owszem, jeżdżę trochę rowerem i lubię to. Natomiast proszę mnie nie posądzać, że miałem z tym filmikiem cokolwiek wspólnego, bo jeżdżenia rowerem i propagandy rowerowej w takim stylu absolutnie nie popieram (tak jak nie popieram comiesięcznej masy kretynicznej). W większości pokazanych na filmie przykładów jest to najzwyklejsze chuligaństwo. Nie chciałbym widzieć ludzi jeżdżących na rowerach w wielu z tam pokazanych miejsc. Nieoświetlone rowery nocą na ulicach (zapytajcie kierowców co o tym myślą), jeżdżenie po miejscach dla pieszych (zapytajcie pieszych) etc. o wnętrzach budynków nie wspominając. To są rzeczy niedopuszczalne.
Niby wiadomo, że to chodzi o żart i przenośnię, ale wiele osób weźmie to za zachętę do tego, aby naprawdę jeździć w takim stylu w takich miejscach. Dlatego mówię: co to, to nie!