poniedziałek, 29 listopada 2010

Film Porwanie Europy


Film dokumentalny o architekturze Dwudziestolecia w Warszawie. Reż. pani Jadwigi Kocur, której dziękujemy za udostępnienie kopii. Więcej o filmie i wywiad tutaj.
P.S. Film jest na razie w obrocie festiwalowym. Z kupnem trzeba zaczekać do lata - dopiero wtedy bowiem pojawi się on w sprzedaży na DVD.

Jak najpewniej dotrzeć zimą na POSUL

Pierwszy raz na nartach śladowych w tym roku. Nietypowo, bo na ul. Wileńskiej. :-) Przyjechałem na nich na nasze cotygodniowe spotkanie.

Tylko na narty można dziś liczyć, bo wystarczy trochę śniegu i już histeria w mediach, a w służbach miejskich niemożność. Autobusy pospóźniane nawet po parę godzin, tramwaje podobnie, rozjazdy na skrzyżowaniach niepoodmrażane.

Zupełnie jakby paręnaście centymetrów śniegu u nas o tej porze roku nie było czymś zupełnie normalnym! Można pomyśleć, że taki śnieg spadł na Nigerię, a nie na kraj w dość jednak północnej Europie.

Poza tym z serwisów meteorologicznych było wiadomo od dwu dni, jaka pogoda się zapowiada i był czas, żeby się przygotować, sprawdzić wszystko etc.

P.S. Większość wpisów z nart w poprzednim sezonie jest tutaj.

Wieczór jak w Boże Narodzenie.


Skwer obok pomnika Mickiewicza, między Krakowskim Przedmieściem a Wąskim Krakowskim Przedmieściem. Idą, idą święta. ;-)

Szklana granica


Oddziela ciepłe i miłe wnętrze kawiarni od mroźnej zadymki na skwerze Hoovera.

A pieprz?


Czy na zaśnieżone ulice Warszawy pomoże sama sól? ;-)

środa, 24 listopada 2010

Nad Motławą.


Ładną, słoneczną pogodę mamy jak na koniec listopada... I jak cieplutko! Pozdrowienia z Gdańska!
;-) ROTFL

Bramka MTP

Wchodzisz na targi praworęczny, ale wychodzić masz jako leworęczny.

Słowem bramki na MTP próbują przerobić praworęcznych na leworęcznych.

Ja się jednak nie dałem ;-)

wtorek, 23 listopada 2010

Beiraõ z cytryną


Ciasto też z cytryną. A do tego fado. Sama Portugalia.

Niezły kwiatek


Stanął na głowie. ;-)

Twardy dysk 6 MB, 11 talerzy


Oryginalny brytyjski, produkcji ICL (International Computers Limited).
Ten mały, biały prostokącik na dysku to karta kredytowa, umieszczona dla odzwierciedlenia skali.
Pracował z produkowanym na angielskiej licencji komputerem ODRA (Zakłady ELWRO, Wrocław).

poniedziałek, 22 listopada 2010

niedziela, 21 listopada 2010

Sze kręczycz to tyż sposób, żeby robić interes


Szczególnie się kręcić przy Targowej na Pradze (róg Marcinkowskiego), czekając na kogo wypadnie kumulacja. ;-)

Dokładam do pieca


Kominek zainstalowany w dawnej wędzarni wędlin p. Ujczaka.
Obecnie pub "Po 2 stronie lustra". Jak dokładać do pieca instruuje mnie wykwalifikowany maszynista parowozu (niewidoczny na zdjęciu).
A do dokładania węgla skusił mnie znany z dzieciństwa zapach. Wychowałem się w osiemnastowiecznym budynku z piecami kaflowymi. Nawet wodę do kąpieli trzeba było nagrzać w opalanym węglem bojlerze.

Święta jeszcze przedadwentowe


Ząbkowska wyszła przed szereg. :-(

Wreszcie trochę luźniej...


... bo sporo ludzi już wyszło z tej trójurodzinowej imprezy przy Stalowej. ;-)

czwartek, 18 listopada 2010

Tzw. wenusy i pikasy


Na plafonie Wenus z plafonem. ;-)
Jest to kolaż częściowo nawet dość współczesny, choć raczej zupełnie nieintencjonalny.
Wenus na plafonie z poczatku XX wieku, a plafon na Wenus z końca tegoż wieku XX.
Klatka schodowa kamienicy przy Targowej 84

poniedziałek, 15 listopada 2010

O prof. Xiężopolskim i warszawskich parowozach


Dziś właśnie otwarto w Muzeum Politechniki Warszawskiej wystawę, poświęconą prof. Antoniemu Xiężopolskiemu, wybitnemu polskiemu konstruktorowi parowozów, działającemu w Rosji, a od 1922 roku w Polsce.
Oprócz tego tematem wykładu była historia Warszawskiej Spółki Akcyjnej Budowy Parowozów.
Temat niby mocno techniczny, a pań przyszło sporo i słuchają z dużym zainteresowaniem. Wykład prowadzi dr Zbigniew Tucholski z Zakładu Historii Techniki PAN. Było też sporo dowcipów z branży kolejowej.

niedziela, 14 listopada 2010

Grzybo(w)szczak ;-) nowy


Coraz mniej prawdziwej Warszawy w Warszawie.
Ech... Nie to miejsce na tego rodzaju skwer. Można go było takie nowoczene cudo umieścić w jakiejś niehistorycznej części miasta.
'Niech szczezną artyści'...

Niech będzie, że to fotozagadka

No gdzie to, gdzie?

Tu dopiero jest życie!


Cmentarz Bródnowski i jego okolice: tłok, ruch, handel, gwar.
A wszędzie indziej w mieście - jak to w niedzielę - grobowy spokój i cmentarna cisza.

sobota, 13 listopada 2010

Stadion nad Wedlem


Nocna panorama na południowy zachód z peronu 7 Dworca Wschodniego.

Ale Sajgon!



Lanie kokosowego przyjaciela (drink z ryżowej wódki Hanoi).
Wódkę mrozi się wewnątrz kokosu.
Na zagrychę naleśniki buan-ho (czy jak to się tam pisze).
Naczynia z plastiku celowo, aby przypominały stadionowe knajpy.
Na ścianie malowidło, pokazujące Stadion jako wielki gramofon.
Lokal Ale Sajgon, Wileńska 21, Nowa Praga.


Wyświetl większą mapę

Podniebienie...


...parowozowej szkrzyni ogniowej (czyli paleniska).

Helena w stroju niedbałem


Rozebrana do rosołu 'Piękna Helena' - lokomotywa Pm36, tzn. bez owiewek aerodynamicznych.
(To z kawału o sowieckim filmie erotycznym pt. "Wania rozbiera traktor")
P.S. Wiem, że Piękna Helena to inny egzemplarz Pm36, ten bez owiewek aerodynamicznych, do dziś pracujący w wolsztyńskiej parowozowni i prowadzący czasem regularne pociągi rozkładowe na trasie Poznań-Wolsztyn. Ale: "to, co daje nam szczęście, nie jest fikcją" - jak mawiał Szaman Morski. ;-)

Gaśnica jako rodzaj makaronu


Zawartość kuchennych półek zestawianych przez panów potrafi zaskoczyć.

wtorek, 9 listopada 2010

Uważajcie na wilki w waszych kontaktach


(a słonie w jarzębinie).

Oddzielne kabiny dla pań i panów


Do palenia.
Trzeba się przyzwyczajać do palenia w kabinach lub bardzo dyskretnie na uboczu na dworze, bo za tydzień to będzie (na szczęście!) dużo intymniejsza czynność, niż dotychczas. ;-)
W łódzkim budynku Textilimpexu, wieżowcu komunistycznego molocha.

poniedziałek, 8 listopada 2010

O Dziadku Lisieckim


POSUL wystartował - zaczynamy drugi rok działalności Uniwersytetu!
O Kazimierzu Lisieckim - "Dziadku", legendarnym pedagogu i ważnej postaci Pragi opowiada Bogusław Homicki, prezes Towarzystwa Przyjaciół Dzieci Ulicy, wychowanek Dziadka. Przyszli też inni wychowankowie Dziadka i dorzucali swoje anegdoty.
Dużo osób przyszło, ale z racji wczesnej pory ostatniego pociągu naszego gościa spotkanie było niestety dość krótkie.