poniedziałek, 16 marca 2009

Jeśli kawa i tort Sachera, to tylko w Wiedniu, u Sachera! :-)


Ceny zaskakująco przystępne. Wokół prawie sami Japończycy. Wiedeńczyków jak na lekarstwo.
Niby kryzys, a tu:
'[...] cała ferajna
pierze u Meinla
i jak przed wojną
kichy żre!'

Brak komentarzy: